czwartek, 23 stycznia 2014

Rozdział III "Idealna, nieidealna próba ucieczki"

 Miałam na coś pomysł, ale...jednak tą inicjatywę zrealizuje w następnych rozdziałach XD



 Tydzień później...

  Label leniwie przetarła oczy. Skrzywiła się, gdy jej małe stopy dotknęły zimnej podłogi powodując gęsią skórkę na całym ciele. Bez obaw kierowała się w stronę kuchni. Wiedziała, że Harry tam będzie czekając na nią z talerzem pełnym naleśników. Od czasu nieudanego samobójstwa ich relacje się polepszyły: Harry nie jest nerwowy, lecz coraz bardziej tajemniczy, a dziewczyna codziennie wita świat uśmiechem zapominając po burzliwej przeszłości.
  Dziewczyna wolnymi kroczkami maszerowała wzdłuż korytarza. Nagle usłyszała znany jej chrypliwy głos wydobywający się z biura chłopaka. Drzwi były lekko uchylone, więc ciekawska Label podeszła bliżej.
-Nie...Nie zabije jej! Nie ma mowy. Tak, chciałem, ale teraz? Nie Louis! Kurwa słyszysz co się do ciebie mówi?! Jak chcesz ty ją zabij! Ja się do tego nie wtrącam.-westchnął.-  Grrr...dobra 17...
  Label przymknęła oczy, a po jej policzku spłynęły słone łzy. Bez zastanowienia zaczęła energicznie przebierać nogami, zmuszając się do biegu. Gdy znalazła się przed masywnymi, drewnianymi drzwiami, sięgnęła za klamkę i znalazła się w ogrodzie.
  Blade, poranne słońce powoli budziło Las Vegas. Mała postać ze strachem mknęła przez najpiękniejszy ogród w mieście - rosnące w nim tulipany i róże dla mieszkańców były jak rośliny nie z tej ziemi. Klimat panujący w Mieście Grzechu nie pozwalał na takie "wygody" jakimi były kwiaty występujące w warunkach atmosferycznych w Europie.
  Przedzierając się przez krzewy Label poszukiwała wyjścia z ogrodu, który był istnym labiryntem. Na jej nogach oraz ramionach spływały małe, pojedyncze strumienie krwi. Nagle jej oczy błysnęły nadzieją, gdy zauważyła mosiężna furtkę, lecz brama okazała się zamknięta. Bez zastanowienia wdrapała się na pręty przy czym drąc szary T-shirt należący do Harrego.
  Dziewczyna będąc poza posiadłością psychopatycznego chłopaka odetchnęła z ulgą, starała się wymusić bieg, lecz utykająca, prawa noga uniemożliwiała jej to. Błądziła wzrokiem po numeracji domów mając nadzieję, że dowie się w jakiej części miasta się znajduje. Wtem niespodzianie upadła. Wijąc się z bólu modliła się, aby Harry jej nie znalazł, lecz czuła czyjąś obecność. Świadoma co się stanie przymknęła oczy czekając, aż chłopak obdaruje ją siarczystym ciosem w policzek. Dziewczyna, jak zwykle nie myliła się, po chwili doznała ostrego bólu w okolicy szczęki.
-Strach jest jak choroba - wirus niszczy cię od środka, jak i na zewnątrz. Jeżeli nie przestrzegasz zasad i nie słuchasz się drugiej osoby może być tylko gorzej. -westchnął. -Pamiętaj też, że jedno słowo może zmienić wszystko...a teraz rusz się!
  Obojętnie odszedł zostawiając obolałą Label na środku chodnika. Po chwili zastanowienia zebrała się na odwagę i szepnęła.
-Proszę...Pomóż mi.
Gdy tyko usłyszał jękniecie podszedł do niej, ukazując dwa głębokie dołeczki i z łatwością wziął ją w ramiona, co zaskoczyło dziewczynę.
  Położył dziewczynę delikatnie na łóżku, a ona wciąż szukała czegoś w jego pięknych oczach, które były dla niej jedną, wielką zagadką. Jego wzrok krył tajemnice, którą dziewczyna za wszelką cenę chciała odgadnąć.
-Kim ty jesteś? Dlaczego znikasz, a po chwili się pojawiasz? Skąd wiedziałeś, że uciekłam jeżeli wybiegłam z domu jak najciszej?
-To nie ja jestem zagadką, lecz ty...
-Czytasz mi w myślach? -lekko podskoczyła.
-Staram się...-Harry przybliżył twarz tak, że ich usta były prawie złączone.
  Nagle Label utonęła w zieleni jego oczu, a jego pełne wargi dotknęły jej. Poczuła mrowienie w okolicy brzucha. Przez chwile wydawało by się jakby z każdą przerwą między pocałunkami unosiła się coraz wyżej w górę. Wtem opadła na miękki materac...


A go już nie było...

***********
  -Nie pozwalam ci jej zabić! -zdenerwowany Harry przywarł do ściany przyjaciela.
-Opanuj się! Takich jak ona jet tysiące, a nawet miliony! Każdą ludzką istotę płci żeńskiej możesz mieć!
-Ale...Ona jest inna...
-Japierdole! Ty się po prostu zakochałeś! -oznajmił Louis, wyraźnie rozbawiony zaistniałą sytuacją.
-Nie! Nie prawda...-Harry westchnął, po czym przejechał palcami po swoich włosach. -Zabij ją! Wszystko mi obojętne...
  Chłopak nie wiedział co myśleć - piękna dziewczyna zawładnęła jego umysłem. Pragnął jej, lecz jego podświadomość i kamienne serce podpowiadały mu, że będzie mieć z nią poważne kłopoty.
-Jutro...Dziś nie mam ochoty na zabijanie człowieka...-dokończył  Lou.




Bardzo dziękuje mojej przyjaciółce Effy za wykonanie tak bardzo pięknego szablonu XD
Oczywiście zapraszam na czytanie jej fanfiction, lecz zapewne każdy czyta Dangerous Darkness  bo to normalnie klasyka. XD 




7 komentarzy:

  1. Jejejejeje cudny *-* po prostu swbsmmnszbn nawet nie wiem co napisać hah, jest taki tajemniczy i wgl i wgl i wgl xd, ummm więc ten no wiem już że Harry i Label
    będą razem jejejeje a potem fiku m..... o bosh ja nadal o tym hahaha, nie no rozdział cudowny kochana, trzymaj tak dalej, czekam na nakstaja jejejej i pozdrawiam xx . / Amy
    http://1d-historia-by-evixxa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm...ale myśle że dalej będziesz komentować ? :D
      czy będzie fiku miku ? XDDD no nie wiem nie wiem XD mooooooooooooooooooże XDDDDDD
      Dzięki <3 Jesteś najlepsza <3

      Usuń
    2. no jasne, że będę komentować ;3. Ja zawsze komentuję ^^ hihi, masz już coś napisane? xx / Amy ^^

      Usuń
    3. awwwww <3 omfg, wiedziałam że to się tak skończy ! Kiss <3 ♥ ale....ale Louis co ty robisz? ;o boże, jakie emocje ♥
      Harry i Label ♥ on i taaak nie pozwoli jej zabić, pff. nie pozwoli...to musiał by nie być Harry...nie zabiją jej...nie zabiją, prawda? ;o
      .
      .
      weny życzę, pozdroo xd ♥

      Usuń
  2. 0.o
    Czuję się taka... pusta... CHCE DALEJ *.*
    Zachowuję się niczym zombi i wpatruję się w ten monitor, mając nadzieje, że nagle ukażę się nowa notka :D
    ŚWIETNE <3

    OdpowiedzUsuń
  3. no a kto dął ci tyle pomysłów na rozdziały? XDD Mi się chyba też coś należy a nie ta Effy tylko -.-.-.-.-.-.-.- (<-- nienawidze tej minki) XD supcio, że o jejciu *-* czekam na następne! <33

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG! TO JEST PRZECIEŻ LEPSZE NIŻ BOSKIE
    ps. zapraszam do mnie :> też pisze :> komenty mile widziane :>

    OdpowiedzUsuń